Przejście w Tatrach

Podejście żlebem Zadniej Rogowej Przełęczy: www.tatry.przejscia.pl/pl/node/5736. Piękna, choć niewysoka południowa ściana Jaworowego Rogu, robi naprawdę dobre wrażenie. Oryginalny opis nakazuje iść od dołu załupą, ale to chyba skrót myślowy, bo ze wszech miar lepiej jest nieco na lewo. Ogólnie teren jest bardzo lity i eksponowany. Czar nieco pryska, gdy dociera się do miejsca rozdzielenia depresji na dwa kominki (zresztą dociera się łukiem od lewej, a nie jak opis sugeruje na wprost). Prawy kominek wygląda wrednie, lewy lepiej, choć jest... kosmicznie wąski. Przydaje się klinowanie nogi, szczupła sylwetka i brak plecaka. Wówczas można się uprzeć, że to jest III, w innym wypadku IV na pewno nie będzie przesadą. Powyżej lewego kominka oryginalna droga ucieka ze ściany w lewo łatwą półką i wychodzi na wierzchołek od tamtej strony. Jakoś mi to nie pasowało, więc postanowiłem to nieco poprawić. Tuż z nad lewego kominka eksponowany trawers w prawo do prawego kominka (III), po czym nim w górę, początkowo zapieraczką plecy-nogi (IV), wyżej łatwiej, pod koniec zacięciem na prawo od wielkiego bloku na przedwierzchołek, z którego już blisko na Jaworowy Róg. Zejście granią na Pośrednią Rogową Przełęcz, a z niej: www.tatry.przejscia.pl/pl/node/5738.