Przejście w Tatrach

Góry: 
Tatry Wysokie
Dolina: 
Zadnia Jaworowa
Miejsce: 
Ostry Szczyt
Nazwa drogi: 
Trawers Zamkowskiego
Wycena: 
IV
Czas: 
45min
Data: 
2023-07-08
Uwagi: 
WHP2424. Droga zejściowa Zamkowskiego jest jedną z największych nierozwiązanych zagadek masywu Ostrego Szczytu. Opis jest tak krótki, że mogę go w całości przytoczyć: "Z wierzchołka Ostrego Szczytu w dół wprost ku pn. 40m aż do pęknięcia w gładkiej ścianie, które się ciągnie poziomo w kierunku Białej Ławki. Pęknięciem tym trawers, częściowo na rękach (w paru miejscach przewieszki), do Białej Ławki". Koniec i kropka, tyle. Sam mistrz Paryski nie wiedział, co z tym fantem zrobić, stąd jego uwaga, że "powyższa droga, opisana chyba niezbyt dokładnie, zapewne pokrywa się częściowo z drogą 2423, lub krzyżuje się z nią. Pęknięcie wspomniane pod 2424B może być identyczne z "listwą S", opisaną pod 2423C". No i jest 2023 rok i nadal nikt nic wie w temacie. Ja też do soboty wcale nie byłem "mądrzejszy", ale teraz fakty i hipotezy. Po zrobieniu w górę drogi północnym filarem (WHP2423) stwierdzam, że nie ma takiej możliwości by droga zejściowa Zamkowskiego pokrywała się z nią w górnej części. Teren jest trudny, kruchy i naprawdę wspinaczkowy, a droga zejściowa powstała w 1929 roku, kiedy wspinanie w dół dopiero raczkowało (pojedyncze przejścia solowe Wincentego Birkenmajera). Nie ma takiej możliwości by trzyosobowy zespół Zamkowskiego bez żadnych powodów zaczął schodzić z wierzchołka wprost w dół trudną północną ścianą (ja tego po prostu "nie kupuję" w kontekście realiów epoki). Może zatem schodzili inaczej? Jakoś równolegle? Otóż teren w bezpośrednim sąsiedztwie nie daje żadnych możliwości by zejść łatwiej. Zatem moja hipoteza brzmi, że Zamkowski nie schodził tamtędy w ogóle. Kolejny problem, to podana liczba 40m w dół. Jest nierealna, bo wówczas potencjalny trawers całej północnej ściany nie doprowadza do Białej Ławki, a... w rejon Siodełka Englischa. Zatem zejście musiało prowadzić inaczej, a do tego pokonywać większą liczbę metrów w pionie. Stąd też przyjąłem hipotezę, że zejście de facto prowadziło Kominem Englischa (normalna droga zejściowa na północ) i tak też zrobiłem. Na różnych wysokościach można wówczas wychodzić w prawo (orograficznie) na ostrze filara północnego, jednakże dopiero trzecia taka możliwość ma sens, ze względu na osiągniętą wysokość. W miejscu, gdzie Komin Englischa staje się bardzo stromy, a dalsze zejście następuje po stronie Żlebu Koziczyńskiego, należy zacząć trawersować z pewnym obniżeniem na filar osiągając go na trzeciej od dołu półce opisanej przeze mnie przy drodze filarem (http://tatry.przejscia.pl/pl/node/5192). Wówczas jesteśmy jakieś 10m nad "listwą S" wspominaną przez Paryskiego z sugestią, że to ona jest pęknięciem z opisu Zamkowskiego. Uważam, że listwa ta nie przedstawia specyfiki trawersu z wywieszającymi miejscami za IV. Dlatego też zacząłem trawers ściany powyżej w poszukiwaniu możliwości przejścia zgodnej z charakterem opisu i... znalazłem, choć teren jest bardziej skomplikowany. Cały trawers ma ponad 100m długości (na moje wyczucie). Rzeczywiście po drodze są fragmenty wywieszające za IV w dużej ekspozycji ("trawers na rękach"). Są też jednak miejsca, gdzie gładkie płyty blokują dalsze przejście. W szczególności w linii spadku Zęba Jurzycy trzeba pokonać koło 15m w pionie zacięciami w górę (III/IV) by następnie obniżyć się przez przewieszkę nad małą nyżą (IV) do dalszej części trawersu. Ostatecznie dociera się prosto na Siodełko Hunsdorferów, popod którym od północny łatwe półki docierają na samą Białą Ławkę. Czy znalezione przeze mnie przejście to Trawers Zamkowskiego? Z dużym prawdopodobieństwem tak. Zbyt dużo rzeczy się zgadza. Jaki sens miała ta droga? W sumie jako zejściowa żaden. Moim zdaniem to był jakiś przypadek. Po prostu postanowili zejść zwykłą drogą na północ (Kominem Englischa), może nawet z zamiarem przetrawersowania potem pod ścianą na Białą Ławkę by wrócić na południową stronę. W trakcie zejście szukali możliwości wcześniejszego trawersu (by nie tracić tyle wysokości) wchodząc na północny filar. A sam eksponowany trawers przez całą ścianę? Może to przypadek, a może po prostu zew przygody? Jedno jest pewne, jest piękny i robi wrażenie.
Kto: 
Greg