Przejście w Tatrach

Góry: 
Tatry Wysokie
Dolina: 
Białej Wody
Miejsce: 
Mały Młynarz
Nazwa drogi: 
Szczepański-Orenburg (Skoruszowym Żlebem)
Wycena: 
III
Skala: 
I - skala zimowa Ice
Wycena uzupełniająca: 
WI3, 2
Styl: 
OS, bez użycia asekuracji
Czas: 
12,5 h
Data: 
2021-04-27
Uwagi: 
Start z Łysej Polany, w planie miał być Wielki Młynarzowy Żleb, ale nie znając tak dobrze rejonu weszliśmy za szybko z lasu w (inny) żleb i nim do góry. Kierowaliśmy się w stronę pierwszego widocznego ze szlaku wielkiego żlebu w masywie Młynarza (a dokładniej Małego, czego nie byliśmy wtedy pewni). Przez potok i las do wielkiego piargowiska pokrytego bryłami śniegolodu z lawin schodzących w czasie niedawnych odwilży. Do góry żlebem, który z W zmienia kierunek na SE, a potem SSE, przez małe zwężenie (bramę) z progiem, pewnie lodowym, ale pod głębokim śniegiem (po pas). Potem coraz stromiej, pięknie wokoło (pionowe ściany prawie z każdej strony). Pierwszy trudniejszy próg lodowy o nachyleniu miejscami nawet 80*, schodziły nim pyłówy. Z prawej piękne, niebieskie wiszące sople. Potem śniegi, trawy i tym razem dłuższe, bardziej kruche lody o nachyleniu 45-80*, przetykane skałą i trawami. Potem znowu strome śniegi, a Skoruszowy Żleb się zwęża i zmusza do zbliżenia się do wschodniej ściany Małego Młynarza. Gdy się mocno zwęża, po prawej spora półka (trzeba było jednak trochę ją wykopać) na odpoczynek i piękne widoki na Dolinę Białej Wody. Na półce stary hak. Następnie wylane lodem strome, ale łatwe zacięcie (nisko i ciasno, plecak ocierał się o „dach“) a za nim strome śniegi i ostry zakręt w prawo (z S na W). I tak na grań tuż za wierzchołkiem Małego Młynarza. Poszliśmy dalej granią i obok niej na Młynarza, z pewnym obniżeniem, a końcówka płn.-zachodnim żlebem na szczyt. Zejście tym NW żlebem do Żabiej Białczańskiej, a nią do szlaku i na Łysą Polanę. Całość 12,5h, z przerwami, w tym godzina na Młynarzu dla wspaniałych widoków. Lód: pewnie WI3, mikst i śniegi: 2 tatrzańska. Później okazało się, że zrobiliśmy drogę Szczepańskiego i Orenburga z 1935 r. Wszystko jak w opisie u Cywińskiego (droga nr 143).
Kto: 
Łukasz Paczuski, Tomasz Ślaga